Jak sprawdzić czy na kimś ciąży klątwa lub zły urok ?

 

Od jakiegoś czasu czujesz , że nic nie idzie po Twojej myśli. Masz dość niepowodzeń , które przydarzają Ci się na każdym kroku. Podejrzewasz , że ktoś rzucił na Ciebie klątwę ? Ale jak to sprawdzić ? Otóż Kochani istnieją bardzo proste sposoby aby dowiedzieć się czy aby łańcuch nieszczęść nie jest spowodowany przez zły urok. A o to one....

 Sprawdź kto jest adresatem.

Ważne jest jednak czy klątwa przypadkiem ( lub urok ) nie został rzucony przez kogoś z naszych najbliższych , więc wtedy zdjęcie jej będzie bagatelnie proste. Wystarczy , że odbędziesz z nią wyjaśniającą rozmowę. Najważniejszym elementem odkrywania sprawcy klątwy jest przyzwanie jej do siebie i prośba o przyniesienie konkretnego przedmiotu. Możesz sformułować to jako zaproszenie na kawę i przyniesienie cukru, pustego słoika lub soli. Osoba, która nagle pojawi się z podanym przedmiotem lub produktem, będzie poszukiwaną sprawczynią bądź sprawcą klątwy. Poniżej znajdziesz szczegółową instrukcję.

Gdy zdecydujesz się na poszukiwania osoby, która wysyła ci negatywną energię, zrób kilka prostych kroków. Wykonuj je po zachodzie słońca, najlepiej wtedy, gdy jesteś sama w domu. Dzięki temu skupisz się tylko na swojej energii. 

Sprawdź, kto ci źle życzy w 3 krokach: 

1. Zapal jasną świecę i skup się na swoich problemach, które wiążesz z klątwą.

2. Wypowiedz głośno formułę: Kto rzucił klątwę, niech się pokaże, niech przyjdzie do mnie i przyniesie (...) w darze. W puste miejsce możesz wstawić charakterystyczny przedmiot, np. łyżeczkę, różę, zieloną butelkę.

3. Zamocz palce w wodzie i zgaś nimi świecę. Przed snem zrób dłonią nad łóżkiem trzy okręgi w lewą stronę. Ten gest odepchnie od ciebie koszmary przesyłane przez złorzeczącą osobę i skieruje je z powrotem.

Twórca klątwy nieświadomie sam do ciebie przyjdzie lub ujawni się w inny sposób. Poznasz tę osobę po przedmiocie, który zawarłaś w zaklęciu odszukującym. Uważaj, ponieważ efekt może cię mocno zaskoczyć. Klątwy i złorzeczenia bywają rzucane nawet nieświadomie, a osoba, które powołuje je do życia nie zawsze zdaje sobie sprawę z konsekwencji swoich działań.

Gdy odkryjesz sprawcę klątwy, postaraj się nie robić od razu awantury, lecz wyjaśnić nieporozumienia. Nie licz na to, że ktoś przyzna się do rzucania klątw i zaklęć. Jeśli nie uda się dojść do porozumienia, możesz wykonać rytuał odcięcia od negatywnych wpływów danej osoby.

SPOSÓB Z ZAPAŁKAMI

Co będziesz potrzebować :

- 1 nowej paczki zapałek,

- 1 szklanki wody,

- 1 jasnej świecy, opcjonalnie, na wzmocnienie rytuału.

Wybierz wysoką szklankę, która jest z przezroczystego i gładkiego szkła. Będzie ona konieczna do obserwowania jej zawartości. W innym przypadku wynik nie zostanie prawidłowo odczytany. Rytuał sprawdzania klątwy wykonuj wieczorem, po zachodzie słońca.

Tak sprawdzisz, czy ciąży na tobie klątwa:

- Zapal świecę i umieść ją na podstawce.

- W pudełku na zapałki zostaw 9 nowych zapałek, resztę wyciągnij i odłóż.

- Niepełną szklankę wody postaw na stole.

- Skup się na swojej sytuacji i problemach.

- Zapalaj kolejno po jednej zapałce i czekaj, aż spali się do końca. Następnie kładź je na wodzie.

Zgaś świecę. Szklankę z zawartością zostaw na noc. Następnego dnia po wschodzie słońca możesz sprawdzić rezultat i odczytać wyniki. W tym momencie dowiesz się, czy została na ciebie nałożona klątwa.

Moc nałożonych uroków manifestuje się w symboliczny sposób wokół nas. Szklanka z wodą i zapałkami wskazuje, czy ciąży na tobie klątwa i jaka jest jej moc. Oto jak odczytywać jej zawartość:

- Jeśli wszystkie zapałki pływają na powierzchni wody, nie została nałożona żadna klątwa.

- Gdy zapałki znajdują się na dnie, to znak, że została rzucona klątwa, złe oko lub urok.

- Zapałki pływające częściowo na dnie, w połowie szklanki lub w różnych miejscach – to wskazówka, że pojawiło się złorzeczenie, słaby urok albo nieświadoma klątwa o niewielkiej mocy.

W przypadku, kiedy dotyczy cię drugi wynik, czyli rzucona klątwa, należy natychmiast ją odczynić. Zrób to, obmywając twarz i ręce wodą ze szklanki z zapałkami. Zapałki wyrzuć. Rytuał sprawdzania i ewentualnego obmywania należy powtarzać co tydzień, aż do uzyskania wyniku bez symboli uroków.

Samiramida

Czytaj więcej »

Klątwa czyli uważaj co mówisz

 

Witajcie Kochani. Czy słowa potrafią ranić ? Każdy z Was odpowie na te pytanie twierdząco. A ile to razy byliśmy tak źli na kogoś , że zdarzało nam się wypowiedzieć pod nosem coś niekoniecznie miłego pod adresem osób trzecich ? Słowa to potężne narzędzie magiczne i należy pamiętać , że wypowiedziane zdanie w gniewie ma ogromną moc. Przytoczę pewną historię , która potwierdza powyższe twierdzenie. 

Pewna para młodych ludzi tworzyła bardzo szczęśliwy związek. Do momentu kiedy męska połowa nie zaczęła studiów zaocznych. Zapoznał on na swoim roku dziewczynę , która miała problem z dojazdami na uczelnię. Chłopak był na tyle uczynny , że postanowił zaoferować pomoc koleżance i podwozić ja na każde zajęcia. Jego partnerka zaczęła czuć się coraz bardziej zazdrosna gdy widziała ich razem. Jej fantazja zaczęła do tego stopnia płatać figle , że nie trzeba było długo czekać na to co się miało za chwilę stać. Związek zaczął podupadać. Każdy wyjazd na studia jej sympatii kończył się na awanturze. Mimo wszystko chłopak zarzekał się , że oprócz typowej znajomości koleżeńskiej między nimi nic nie ma , ale jego ukochanej to nie wystarczyło. Po którymś wyjeździe dziewczyna zobaczyła jak jej ukochany wymienia uścisk z koleżanką. Wybuchła kłótnia. Chłopak powiedział , że gratulował jej ciąży i dlatego ją przytulił. Ale dziewczyna była w takim amoku , że głośno wypowiedziała słowa - Niech poroni ! Co mnie to obchodzi! 

Słowa nabrały potężnej mocy. Przypadek ? Koleżanka jej ukochanego poroniła jeszcze tego samego miesiąca. To jeszcze nie koniec historii. Zła energia wróciła ponownie parę lat później. Młodzi bohaterowie mojej historii sami spodziewali się dziecka , które również zmarło w łonie matki.

Jak widzicie po powyższej historii czasem warto ugryźć się w przysłowiowy język niż powiedzieć za dużo. Jedni mogą twierdzić , iż to całkowity zbieg okoliczności. Ale czy warto ponosić takie ryzyko ? Wierzyć , nie wierzyć .... tę decyzję zostawiam Wam.

A może ktoś z Was przeżył coś podobnego. Zapraszam do podzielenia się.

Udanego weekendu.

Dorota

Czytaj więcej »