Kompletnie nie wiem jak to opisać ale postaram się od początku. Jeśli bacznie śledzisz mojego bloga : ) To wiesz również , że nie jestem zwolenniczką stawiania tarota. Ale od kilku dni dzieje się coś czego nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć. Podczas przeglądania internetu w poszukiwani ciekawych tematów do codziennej wieczornej lektury znalazłam kurs tarota pani Agaffi Skontaktowałam się z Panią Agatką Bleja i teraz już wiem , że moje doświadczenia z tarotem zaczynałam od złej strony i stąd moje dziwne sytuacje. Ale do rzeczy po cudownej i niezwykle wartościowej rozmowie zrozumiałam , że karty tarota to sztuka na najwyższym poziomie i nie należy jej nadużywać do frywolnej zabawy. Nie ukrywam , że w czasie kiedy ja zaczynałam swoją przygodę z talią to wszystko traktowałam w innym formacie. A zatem tu i teraz oświadczam, iż moja druga w życiu talia została zamówiona i idzie do mnie w szybkim tempie. Na razie do nauki a później zobaczę co będzie. Trzymajcie za mnie kciuki kochani.
Miłego tygodnia.
Dorota
Miłego tygodnia.
Dorota